Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi watson z miasteczka Warszawa / Leszno. Mam przejechane 7302.18 kilometrów w tym 1575.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3727 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy watson.bikestats.pl
  • DST 62.00km
  • Teren 62.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 20.22km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 176 ( 96%)
  • HRavg 159 ( 87%)
  • Kalorie 3383kcal
  • Sprzęt Mopsik
  • Aktywność Jazda na rowerze

MazoviaMTB - Nidzica

Niedziela, 2 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 2

Miało padać. Po tym co się działo w nocy uznałem że będzie masa błota.
Darek zrezygnował, nie chce mu się w błocie jeździć. Ja też nie chciałem topić EVO.
Pomyślałem że wezmę Mopsa - już mi go nie szkoda na takie warunki.

W piątek został umyty przesmarowany, a w sobotę dopieszczony - zdjęcie rogów, regulacje napędu i widelca. Był gotowy w 100%. Jeszcze w sobotę zadzwonił Wojtek czy może się ze mną zabrać - oczywiście ale jadę z Leszna - musisz się jakoś do mnie dostać.

W niedziele rano a oknem szaro i 10 stopni. Wojtek ostatecznie jedzie sam, wiec wrzuciłem rower do auta i o 7,05 wystartowałem.
Im bliżej Nidzicy tym piękniej. W samej Nidzicy już słońce się przedzierało przez chmury - jest dobrze :)

Miałem 2 godziny do startu więc poszwendałem się po terenie startu.
Wróciłem z bikeBoardem i zipami :)
Skoro zrobiło się ciepło ubrałem się na krótko + rękawki.
Wojtek z ojcem zaparkowali niedaleko mnie więc pojechaliśmy na wspólną rozgrzewkę.

Stanąłem w 8 sektorze i nic do startu się nie działo. Start i wszyscy ostro do przodu - no OK na początku asfalt - niech jada. Ale kurde co jest? nie mogę się z nimi utrzymać!!
Na mopsie nie mogę złapać pozycji i utrzymać kadencji.. O Cholera! Po 10 minutach cały ósmy sektor mi odjechał :/

Jechałem a mnie wyprzedzali wyprzedzali wyprzedzali jakbym stał. Patrze na pulsometr - a tam 170. Kurde to nie jest mój dzień :(
Rower nie jechał, ślizgał się albo wklejał, cały czas miałem wrażenie jakby ktoś hamulec trzymał.

Przy rozjeździe na fit przez chwile się zastanowiłem - ale stwierdziłem ze jaka tam pojadę to na pewno nie utrzymam 8 sektora - nadzieja w mega. Ci ściganci na 100% spuchną to jest 60 km i sa konkretne podjazdy.

I tak walcząc ze sobą i rowerem jechałem 1,30h zjadłem wtedy żela i powiedziałem sobie - połowa tarasy za tobą teraz przyśpieszamy ;).

I faktycznie od tego momentu to ja zacząłem wyprzedzać, na podjazdach tych ujechanych piechurów, a potem normalnie na trasie. Doganiałem kolejnych i myk myk. Cały czas jechałem swoje na pulsie do ok 160, nie rwałem i wszystkie podjazdy na miękko.

Ostatnie 10km czułem się jak profi - reszta jakby stała, a ja jechałem :)
A asfalcie przed metą objechałem jeszcze 4.
Na mecie poleżałem chwilę bo łapały mnie już skurcze w uda.

Podsumowując - już zawsze biorę EVO na zawody. Kellys kosztował mnie min 5 minut oraz bolące kolano i plecy. :/

Okazuje się że pomimo słabszego dnia wskoczyłem do 6 sektora!!

Koniec jazdy ze sprinterami na starcie - znaczy mam nadzieję że tam jada rozsądniej. Do Otwocka za rada Marka zmieniam program przygotowań - zeszło tygodniowy okazał się mimo wszystko porażką.


Kategoria Zawody



Komentarze
watson
| 09:45 środa, 5 maja 2010 | linkuj Dzięki Kris!
Faktycznie czuję że jest w zasięgu ten 5 sektor.
A drugi cel to objechanie wszystkich Mega na Mazovii. :)
Kris | 21:35 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj No to gratulacje, cel coraz bliżej ...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa piech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]