Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi watson z miasteczka Warszawa / Leszno. Mam przejechane 7302.18 kilometrów w tym 1575.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.35 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3727 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy watson.bikestats.pl
  • DST 57.00km
  • Teren 55.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 21.38km/h
  • VMAX 52.92km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 184 (100%)
  • HRavg 163 ( 88%)
  • Kalorie 3027kcal
  • Podjazdy 530m
  • Sprzęt EVO
  • Aktywność Jazda na rowerze

MazoviaMTB - Olsztyn

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 8

Pogoda piękna, trasa super, samopoczucie b. dobre.
To wszystko spowodowało że pojechałem jak żółtodziub. Wystartowałem blisko czuba i na błotko za startem wpadłem w pierwszej dziesiątce sektora 3. Pierwszą godzinę darłem z tymi wycinakami jak głupi z pulsem ponad 95%. Po 20 minutach dogoniliśmy i wyprzedziliśmy jakichs zwodników z 2 sektora.

Dokładnie po 58 minutach poczułem się słabiej i odpuściłem nieco. Od tego momentu zaczeto mnie wyprzedzać a ja byłem coraz słabszy. Mimo to 2 godzina nie była zła, jechałem tempem zawodników ktorzy dojechali do mety z czasami na 3 sektor.

Ale niestety trasa Mega była cięższa pod koniec i na to zabrakło mi sił zupełnie.
Po 2 godzinach odcięło prąd i wlokłem się tragicznie. Nie byłem w stanie się zregenerować :/. Zresztą ten obiaw zauważyłem już półtora tygodnia temu.

Podsumowanie:
Jazda - zajebiście
Taktyka - dramat
Wyniki - słabo

hz 1
fz 8
pz 91


Kategoria Zawody



Komentarze
watson
| 14:35 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj Dokładnie tak, mam trenować aby ten 3 sektor był uzasadniony. (Ironiu paniał). Mnie porażki nie motywują, natomiast zdecydowanie moje drobne sukcesiki - tak. Nie odpuszczam i jest jeszcze coś z czego się cieszę - jestem sklasyfikowany na 24 miejscu w MM3 :). (Tak wiem że stracę to miejsce, ale teraz jej miło i robi to wrażenie na kolegach ;P)
watson
| 11:17 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj W tym roku każdy maraton to jakaś przygoda techniczna. No może nie każdy, ale jedą ramę już pękłem, teraz pękłem sztycę. Ciężka dupa ;P
watson
| 12:41 wtorek, 31 maja 2011 | linkuj Emocje wyścigowe opadły i zmieniła się trochę moja ocena startu.
Jestem bardziej z niego zadowolony :D

I co z tego ze po 1:40 minutach odcięło mi prąd, skoro do tego czasu miałem fun z jazdy, bawiliśmy się ze Sławkiem S. w berka!! Raz on mnie dogonił, raz ja jego i berki leciały :)

Teraz powrót do treningów, które kiedyś (za kilka tys. km) przyniosą pożądane efekty. Grunt to zachować dystans, zbytnia napinka mnie dołuje. :)
watson
| 09:42 poniedziałek, 30 maja 2011 | linkuj korbar - uzupełnilem, ale bardzo mi się nie chciało - głupota jednak boli.
DMK77 - mam nadzieję że to efekt mojej jazdy bez taktyki, a nie poziom mojego wytrenowania/mozliwości. A na pewno musze potrenować górki .
korbar
| 22:55 niedziela, 29 maja 2011 | linkuj Czekam na szczegółowy reportaż ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jazyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]